Kiedyś miałem zaskrońca Heńka który lubił atakować wszystkich na około:D.
Fotki nie dam bo go wypuściłem we wrześniu a fotek nie zrobiłem.
Offline
heniek fajne imię ;p i na wszystko się rzuca znam to też miałem jaszczurkę która na wszystko się rzucała ;p
Offline
Ja miałem jaszczurke której musiałem 13 kilmometrów po żarcie chodzić co 3 dni.
Najgożej jak było ponad 30 stopni albo te wiosenne huragany.
A co do imienia to nie miałem co wymyślić.
I dodam jeszcze że jak go złapałem to mi rybe wyrzygał (a ja na jej widok też obiad wyrzygałem)
Offline
bez komka
Offline